Fanatyk |
Administrator |
|
|
Dołączył: 21 Lis 2007 |
Posty: 26 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Żnin |
|
|
|
|
|
|
Chuligani z Trzcianki wzburzyli atmosferę
Pseudokibice pseudoprzyjaciele
-To były najgorsze derby Pałuk od lat. w dużej mierze winę ponoszą pseudokibice z Trzcianki, którzy nieformalnie przyjechali autobusem na mecz do Żnina i podburzyli miejscowych jakoby z nimi zaprzyjaźnionych, poprzez próbe zerwania flagi "Dębu" Barcin- mówi komisarz Krzysztof Jaźwinski, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Żninie.
Sobotni mecz pomiedzy Pałuczanką Żnin i Dębem Barcin, drużynami rywalizującymi w V lidze, zakończył się wynikiem 1:3. Wynik ten jednak stracil na znaczeniu w obliczu tego, co działo się, w trakcie i po meczu. - Już w środę przed meczem wezwał mnie pan komendant powiatowej policji, abym wyjaśnił, co dzieje się w związku z nadchodzącym meczem derbowym z Barcinem, jeśli chodzi o kibiców. W internecie bowiem była budowana przez nich atmosfera starcia, co niepokoiło policję - mówi prezes gospodarzy sobotniego meczu Zenon Flejter.
Dodajmy, że dwa tygodnie wcześniej Dąb Barcin organizował mecz o równie dużym stopniu ryzyka z Notecią Łabiszyn i nie było żadnych ekscesów ze strony kibiców. Sobotni mecz w Żninie też zaczął się spokojnie, jeśli chodzi o atmosferę na trybunach. Do Żnina przyjechało ponad 50 kibiców z Barcina. Usiedli w wyznaczonym sektorze.
Kwadrans po pierwszym gwizdku sędziego z Inowrocławia przyjechał autobus pseudokibiców z Trzciankiw województwie wielkopolskim. powoływali się oni na rzekomą przyjaźń kibiców Pałuczanki właśnie z ich klubem- MKS Lubuszanin.
- My mamy zakaz stadionowy dla pseudokibiców, których wyłapuje na naszym stadionie kamera. Żadnych wyjazdów na mecze nie organizujemy. Nie organizowaliśmy tez takiego wyjazdu w weekend do Żnina - mówi Daniel Krapiński, kierownik Lubuszanina Trzcianki, która gra w IV lidze.
Trzciankę od Żnina dzieli prawie 90km. Są w innych województwach. Nawet gdyby kluby z obydwu miast kopały piłke ne tym samym szczeblu rozgrywek, to i tak grałyby w innych grupach regionalnych. mimo to ok 30 mieszkańców gminy Trzcianka wynajeło prywatnie autobus, przyjechało do Żnina i w pietnastej minucie meczu Pałuczanki z Dębem, kupując przy kasie bilety za 3 zł, weszło na stadion. - Mamy dziury w opłotowaniu, więc i tak nie mamy kontroli nad kibicami którzy tutaj wchodzą- mówi Zenon Flejter.
Dwóch przyjezdnych kibiców Lubuszanina wbiegło na murawę boiska, przerywając spotkanie.
Z naszych informacji wynika, że była to pierwsza zbiorowa wizyta chuliganów Trzcianki w Żninie na meczu piłkarskim, wynikająca - jak uważa Zenon Flejter z faktu, iż ktos ze Żnina znał kogoś w Trzciance i przez internet umówili się na spotkanie, by zadać cios kibica z Barcina. - Nigdy w przeszłości "Pałuczanka" nie miała jakiegoś chodźby nieformalnego paktu o przyjaźni z "Lubuszaninem" Trzcianka stwierdzaprezes żninskiego klubu.
- My ze swojej strony zaangażowaliśmy 10 funkcjonariuszy, gdyż byl to mecz o podwyższonym stopniu ryzyka- mówi komisarz Krzystof Jaźwiński, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej w Żninie.
- Zatrudniamy do pchrony ludzi związanych z klubem, nie są to profesjonalni ochroniarze, na których i tak nie znaleźlibyśmy i tak pieniędzy- tłumaczy prezes Pałuczanki.
Przerwanie meczu to nie był jedyny incydent ze strony chuliganów z Trzcianki. Jeszcze w pierwszej połowie przedarli sie do sektora zajmowanego przez kibiców Dębu Barcin. - Próbowali ściągnąć naszą flagę biało-czerwoną z napisem Barcin, ale im sie nie udało, nawiasem mówiąc dzięki prezesowi znienawidzonego przez nas klubu, "Pałuczanka"- mówi kibic z Barcina, który chce pozostać anonimowy.
- To chore, aby w V lidze dochodziło do takich sytuacji, że kibic wypina tyłek na policjanta i gości siedzących w sąsiednim sektorze- stwierdz Zenon Flejter.
- Rzeczywiście daliśmy mandat kibicowi " Pałuczanki", który sciągnał spodnie i majtki i wypiął tyłe na policję i kibiców "Dębu"- informuje Krzysztof Jaźwiński, oficer KPP.
- Myślę, że policja nie powinna sobie na takie rzeczy pozwalać, że ktoś na nich gołe pośladki wypina, a oni karza go mandatem dopiero po meczu, bo w trakcie ujarzmic się go obawiają. OPrzeciez w tłumie taki chuligan ma poczucie bezkarności, a tu trzeba tępic zarazę u źródła. Jak powtarzam my nie mozemy ze wzgleduu na braki w infrastrukturze wprowadzic zakazu stadionowego- kontynuuje Zenon Flejter.
- To były najgorsze jeśli chodzi o chuliganów, derby Pałuk w Żninie od lat. Uważam że organizator, gospodarz zawodów nie zapewnił nalezytej ilości wykwalifikowanych stróżów porządku na obiekcie- stwierdz komisarz Krzysztof Jaźwiński.
Jeszcze w trakcie meczu zatrzymano 2 nieletnich kibiców z Barcina. Trwają ustalenia policji żninskiej, kto zaopatrzył tych nastolatków w alkohol. Sprawa nastolatków trafi do Wydziału do spraw Rodzinny i Nieletnich w Sądzie rejonowym w Żninie. Kibice z Trzcianki otrzymali za zakłócanie porządku publicznego mandaty karne.
Po sromotnie przegranym spotkaniu z Dębem część kibiców Pałuczanki koiła żale w jednym z barów przy ul. Szkolnej w Żninie. W pewnym momencie doszło do przepychanek i szrapaniny między kibicami tego samego klubu. Dlatego tez interweniowaliśmy, spisując dane 18 uczestników zdarzenia- informuje Krzysztof Jaźwiński.
Spisanie uczestników imprezy było spowodowane przypuszczeniami policji, że ktoś następnego dnia na trzeźwo zdecyduje się złośić o popełnieniu przestępstwa. Zgłoszenie jednak takie do środy nie wpłyneło.
Problem chuligaństwa na naszym stadionie nie dotyczy akurat tylko kibiców z Trzcianki. Widziałem w sobote znajomego ze Żnina, który przyszedł na stadion z synem, i gdy ten zaczął sie zachowywać nie przyzwoicie, to ojciec nie potrafił go utemperować. To pytam się co mamyw takiej sytuacji zrobić my, organizatorzy? I w ramach tych środków finansowych jakie mamy? Gdzie są wychowawcy tej młodzieży? Przecież Ci chuligani są znani z widzenia wszystkim tutaj w Żninie. Dlaczego na meczach mie bywają nauczyciele tych dzieci?Ja zdaję sobie sprawę, że za bezpieczeństwo na meczu odpowiada gospodarz spotkania, i w związku z tym klub nasz poniesie zapewne kare. Tylko że to naprawdę nie klubu wina, bo my robimy to co w naszej mocy- powiedział prezes Pałuczanki.
Przypomnijmy, że kibice Pałuczanki w tym sezonie starli się tez w związku z meczem z kibicami z Brzyskorzystewka. wówczas oba kluby poniosły kare w wysokości 400zł.
Karol Gapiński
Pałuki; 15 listopada 2007 |
|